Pierdole te całe RYM. Kompletny syf w singlach (kazda wersja jest jako osobne wydanie), a oni sie przypierdalaja o byle gówno w korektach.

Album nie ma ani tracklisty, ani czasów. Dodajesz. Odrzucone, bo się źródło nie podoba. Poprawiasz okładkę? A gdzie tam, lepsza jest z 'PA', które było tylko na pudełku.

30 kurwa odrzuconych pierdolonych korekt z rzędu. Kurwa no. Ja pierdole.

Ciekawe, że wcześniej nie miałem takiej sytuacji ani razu.

Last.fm sie spierdolił, teraz RYM. Kurwa.

Pierwszy lepszy sklep muzyczny ma bardziej wiarygodne szczegóły albumów.

Sami sobie kurwa róbcie te pieprzone korekty, wielce szanowni moderatorzy.

Cierpliwość ma swoje granice - dość poprawiania, teraz będe używał RYM, nie współtworzył.