Linki posłałem na PM, a co do Twojego pytania to raczej źle trafiłeś bo nowości to nigdy nie była moja mocna strona, no ale jak tak sobie zerknąłem w tegoroczne oceny to wyszło na to, że najbardziej spodobały mi się trzy kolaboracje i do tego wszystkie z okolic jazzowych, czyli: The Cherry Thing (rozbujana jazzowa knajpa), In the Mouth a Hand (transowa jazzowa psychodelia) i Y'Anbessaw Tezeta (piękna jazzowa Afryka) ;-)
Comments