przez chwilę rozmyślałem, czy w ogóle nie dać czegoś nowego. przez głowę przeszła mi myśl, że to http://tinyurl.com/o8qtba może by ciebie zadowoliło, ale przy braku pewności zrezygnowałem.
niby tak, tylko dlaczego niektóre rzeczy jak na złość uporczywie odmawiają sięzdarzeniu, to tak ogólnie. a szczególnie: jest dobrze, niczego bym nie zmieniał. i wiesz co, nie zmienię ;-P
dociągnąć listy i skasować konto? nawet nie będę udawał, że pojmuję ;-) ej, ale to nie wyścigi: nie trzeba być do przodu ani z tym co było, ani z tym co jest. a nawet z tym co dopiero będzie. jeśli muzyka w 2009 przestała być interesująca, to proponuję odciąć się od sieci na kilka miesięcy i zamieszkać w miejscu pozbawionym jakichkolwiek atrakcji kulturalnych. po powrocie wszystko smakuje jak... ok, napiszę to: jak w młodości ;-) i nie pytaj skąd wiem.
Comments